Marta! Musimy zrobić sesję z słonecznikach i w kukurydzy! -napisała do mnie Magda. I tak się zaczęło poszukiwanie idealnego miejsca na sesję. Nie było łatwo, bo końcówka sierpnia to już raczej koniec sezonu słonecznikowego. Jednak udało się! Znalazłyśmy słoneczniki. Znalazłyśmy też obok pole kukurydzy. Miałyśmy wszystko - zachód słońca, kapelusze, stroje boho, fajne miejsce i... niezliczone ilości komarów!